środa, 30 kwietnia 2014

Napisała_Extra Żytnia, kampania Talk Marketing.

16 kwietnia zawitał do moich drzwi kurier ze zgrabną paczuszką. A w środku piękna Krystyna prezentowała bogatą zawartość:





Testowanie Extra Żytniej wpisało się we właściwy moment - tuż przed Świętami, kiedy gościmy w wielu miejscach i zapraszamy rodzinę do siebie. Paczka Talk Agenta zawierała dwie butelki po 0,7 l i 5 małpek po 0,1 l. W środku znajdował się również informator Talk Agenta i 15 ulotek do rozdania znajomym. 
Pierwsze testy ruszyły w Święta. Wiadomo - koniec postu, pyszne śniadanie, to i dobrej wódki można się napić :-)



Wiadomość o tym, że Żytnia powróciła i w dodatku przywiozę ją do rodzinnego domu wzbudziła euforię mojego taty. A po pierwszym kieliszku zaczął zasypywać mnie historiami o czasach PRL, oczywiście każda związana z Żytnią. Kiedyś kupowało się ją w Pewexach za dolary. Była kartą przetargową, łapówką, zachętą, podstawą każdej udanej zabawy. Dawano ją także lekarzom w podziękowaniu za opiekę nad pacjentami. 


Osoby, które próbowały "nowej" Żytniej podkreślały jej delikatność, prostą, czytelną etykietę, kultowość. Panie testujące były zdziwione jej smakiem, naprawdę łagodnym jak na wódkę. 
Mi osobiście bardzo przypadła do gustu rymowanka z etykiety:



Mój teść całował mnie po rękach za Żytnią, a przy tym podkreślał - Ty wiesz co dobre :-) A taki tam zajączek dla niego, a co!


Kampania Extra Żytniej jest moją pierwszą w serwisie marketingu rekomendacji Talk Marketing. Zakwalifikowałam się do niej biorąc udział w konkursie na platformie Facebook i tworząc komiks z Krystyną w roli głównej. Mam nadzieję, że nie jest to ostatnia przygoda z testowaniem produktów w tym serwisie. 

Zapraszam do rejestracji, już wkrótce rusza kampania Ekspert jakości Tesco :-) 

https://agent.talkmarketing.pl/pl/secured/user/share-registration/7405aa7d656a97c720148178b386c70f


wtorek, 29 kwietnia 2014

Napisała_majówka ze Skodą.

Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie "Majówka ze Škodą" http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/majowkazeskoda/. A dzisiaj otrzymałam telefon od przedstawicielki firmy PR, że nowiutka Škoda Yeti z pełnym bakiem będzie do mojej dyspozycji od środy 30.04 do poniedziałku 05.05 :-) 





Nasze plany na majówkę uległy zmianie - korzystamy z super okazji i jedziemy... nad morze! Szybka rezerwacja pobytu i już w piątek raniutko wyruszamy do Dziwnówka. Wybraliśmy Willę Etna, będziemy mieć 900 metrów do plaży http://www.etna.dziwnowek.pl/ 
Zosia po raz pierwszy zobaczy morze. To będzie niezapomniany weekend. 


Teraz tylko trzeba przemyśleć co zabrać ze sobą. Wiadomo, że wyprawa z dzieckiem, to wielkie wyzwanie. Na szczęście mamy bardzo poręczną spacerówkę firmy Baby Design, model Mini. Bez problemu zmieści się do bagażnika. Właściciel obiektu zapewnia łóżeczko dziecięce, więc nie musimy zabierać turystycznego. To zdecydowany plus. 

Na pewno w trakcie jazdy zrobimy 3 postoje - średnio co godzinę, bowiem czeka nas 4 godzinna podróż. Zabierzemy ze sobą mleko, butelki, zestaw do przewijania, ulubioną przytulankę - szmatkę "myszę". Krem ochronny z filtrem, ciepła kurteczka i buciki to też must have. Na pewno nie będziemy robić zapasów jedzenia, tylko zrobimy zakupy na miejscu. 

Co jeszcze zabrać ze sobą? Macie jakieś doświadczenia? 
Ale się cieszę :-) Taka wygrana trafia się chyba raz w życiu. Podchodzę do każdego konkursu z myślą, że żeby wygrać trzeba grać - i to się opłaca!


sobota, 26 kwietnia 2014

Napisała_nauka chodzenia.



Zosiu masz już 10 miesięcy, 7 zębów i mnóstwo nowych umiejętności. Potrafisz zrobić papa, kosi kosi, pokazać jaka duża urośniesz, mówisz mama, dada, babu. Kręcisz głową kiedy nie chcesz czegoś zrobić albo się niecierpliwisz. Bardzo mocno się przytulasz i dajesz buziaki robiąc "cacy", a ja czuję, że w ten sposób mówisz najszczersze "kocham Cię" na świecie. 


Ostatnio uczyłyśmy się gdzie są oczy, nos, usta, włosy. Chciałaś zaprezentować tacie swoje umiejętności. Zrobiłaś to tak nieoczekiwanie, że płakał, bo włożyłaś mu paluszka prosto w oko. 

Jednak najważniejszym Twoim osiągnięciem jest samodzielne wędrowanie: przy łóżeczku, komodach i kanapie. Trzymasz się jedną rączka i powoli krok za krokiem poznajesz otaczający Cię świat. Jesteś bardzo samodzielna i nie pozwalasz, by ktoś Ci pomagał. Bardzo się denerwujesz, gdy chcę przerwać Twoją zabawę czy wkładam Cię do łóżeczka.




Wprowadzamy do jadłospisu: brukselkę, domowy makaron, lane kluseczki, budyń, szpinak, wafelki ryżowe.




#nauka #umiejętności #tata #pamiętnikdlazosi #mama #zabawa

piątek, 25 kwietnia 2014

Napisała_szczoteczka Philips VisaPure.

W lutym otrzymałam do testowania szczoteczkę VisaPure firmy Philips. Miałam 14 dni na jej wypróbowanie i opisanie swoich wrażeń. 










Moja recenzja została doceniona i otrzymałam miły telefon od Pani z agencji PR, że w nagrodę szczoteczka VisaPure zostaje u mnie :) 





Moja cera jest świeża i dokładnie oczyszczona, a ja nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji bez szczoteczki VisaPure. Chcę teraz dokupić końcówkę złuszczającą, ale czekam na jakąś promocję. W tej chwili w Douglasie kosztuje ona 67 zł
https://www.douglas.pl/douglas/Akcesoria-Akcesoria-Urz%25C4%2585dzenia-Philips-Piel%C4%99gnacja-Twarzy-SC5992-10_product_3000070006.html

#philips #recenzja #VisaPure #uroda #oczyszczanie #demakijaż #test


wtorek, 22 kwietnia 2014

Napisała_początek


Zosiu, pojawiłaś się na świecie 21 czerwca 2013 roku. W jednej chwili wraz z pierwszym krzykiem, z pierwszym spojrzeniem zajęłaś w naszych sercach pierwsze miejsce. Każdy dzień bycia rodzicami jest wyzwaniem. Każdego dnia uczymy się czegoś nowego. Najpiękniejszą nagrodą jest Twój uśmiech, całus, przytulenie.



Żałuję, że nie prowadziłam zapisków od pierwszych chwil Twojego życia. Teraz nasz dzienny harmonogram jest stały i mogę pozwolić sobie na chwilę wytchnienia. Mogę pisać i pisać.
Urodziłaś się przez cesarskie cięcie o godzinie 23:25, po 8 godzinach bezskutecznego porodu naturalnego. Mierzyłaś 54 cm i ważyłaś 3300 g. Kiedy krzyknęłaś po raz pierwszy, spłynęła moja łza. Tatuś płakał jak najęty, aż Pani doktor wyprosiła go z sali. A później dumnie trzymał Cię na rękach. Ja mogłam Cię wziąć na ręce dopiero godzinę później. Ale Twój zapach, dotyk Twojej skóry, cichutkie posapywanie - to było to, o czym marzyłam przez długie 40 tygodni. Jesteś moim cudem.





Kocham Cię, Mama.